Najwyższy czas sprawić sobie multimedialny notes i spróbować ogarnąć wszystko to, czym ostatnio zajmuję sobie głowę i ręce. Przybywa tego z każdym miesiącem i powoli zaczynam odczuwać skutki zawodności pamięci oraz wrodzonego roztrzepania.
Ta moja skromna dokumentacja przyda się na pewno mnie samej, bo na własnych błędach uczę się jednak najskuteczniej, ale może kiedyś przyda się również komuś, kto błądzi w podobnych dziedzinach i szuka odpowiedzi na pytania, które ja już sobie zadałam.
Sama zawdzięczam bardzo dużo całej około-dziewiarskiej blogosferze, bez której być może nigdy nie wróciłabym do swoich dawnych pasji, a już tym bardziej nie odkryłabym nowych. Wszystkim, którzy bezinteresownie dzielą się swoim czasem i wiedzą niniejszym serdecznie dziękuję! :)
A zapiski dotyczyć będą głównie dziewiarstwa i okolic - drutów i szydełka, które z przerwami są ze mną od dzieciństwa oraz przędzenia, na punkcie którego zbzikowałam równo rok temu. Czasem podzielę się też moimi zmaganiami z koronką klockową, która niedawno i zupełnie przypadkiem dołączyła do listy moich zainteresowań.
Kto wie, o czym pisać będę za rok? Z kupna małych krosien póki co zrezygnowałam, ale tkactwo pozostaje ogromną pokusą, której pewnie w końcu ulegnę :)
Przechodniom życzę miłego podglądania!
Ta moja skromna dokumentacja przyda się na pewno mnie samej, bo na własnych błędach uczę się jednak najskuteczniej, ale może kiedyś przyda się również komuś, kto błądzi w podobnych dziedzinach i szuka odpowiedzi na pytania, które ja już sobie zadałam.
Sama zawdzięczam bardzo dużo całej około-dziewiarskiej blogosferze, bez której być może nigdy nie wróciłabym do swoich dawnych pasji, a już tym bardziej nie odkryłabym nowych. Wszystkim, którzy bezinteresownie dzielą się swoim czasem i wiedzą niniejszym serdecznie dziękuję! :)
A zapiski dotyczyć będą głównie dziewiarstwa i okolic - drutów i szydełka, które z przerwami są ze mną od dzieciństwa oraz przędzenia, na punkcie którego zbzikowałam równo rok temu. Czasem podzielę się też moimi zmaganiami z koronką klockową, która niedawno i zupełnie przypadkiem dołączyła do listy moich zainteresowań.
Kto wie, o czym pisać będę za rok? Z kupna małych krosien póki co zrezygnowałam, ale tkactwo pozostaje ogromną pokusą, której pewnie w końcu ulegnę :)
Przechodniom życzę miłego podglądania!